wtorek, 29 lipca 2014

Nowe znajomości.

  

  Mamy wakacje. Zapewne spora część osób gdzieś wyjeżdża, bądź już odbyła swoje wczasy (ja zaliczam się do pierwszej grupy). Kierunki podróży były/ będą na pewno różne, jednak jest coś, co łączy wszystkich- zawieranie nowych znajomości. Nawet jeśli mówimy w dwóch innych język... Przecież zawsze można próbować po angielsku! Właściwie do tego nawet nie trzeba nigdzie wyjeżdżać, można poznać kogoś nowego w okolicy i spędzić z nim trochę czasu. Bardzo lubię poznawać nowe osoby, bo wiem, że nigdzie nie znajdę dwóch takich samych, ale na pewno znajdę jakąś, nadającą na tych samych falach co ja. Ludzie są naprawdę ciekawi, tylko trzeba chcieć tą ciekawość odkrywać. Czasem może się zdarzyć, że w najmniej oczekiwanym momencie poznasz osobę, która będzie Twoim przyjacielem do końca życia, a może być on nawet na drugim krańcu świata. Nie bój się podejść i po prostu zagadać. Nie bój się drugiego człowieka, bo może on chcę Cię poznać tak jak Ty- jego?

  Ostatnio miałam przyjemność poznać trzy- jak się okazało, bardzo miłe osóbki. Na zdjęciu wyżej- od góry: Klaudia, Paula i Nikola. W tym poście mam dla Was zdjęcia z małej sesyjki w plenerze z nimi. Trochę się namęczyłyśmy żeby znaleźć fajne miejsca na zdjęcia. No, ale zobaczcie czy dobrze wybrałyśmy....











Chciałam jeszcze przeprosić wszystkich za nieobecność. Mogę się wytłumaczyć jedynie tym, że w wakacje ostatnio mam bardzo napięty grafik ;) Ale nie martwcie się, już wracam!

niedziela, 13 lipca 2014

Bukiet.

    Mamy czas kiedy w polach pojawia się dużo, dużo różnych kwiatów. Lato. Do tego jeszcze dochodzi mnóstwo wolnego czasu na odpoczynek od zeszytów i książek. Wakacje. Ostatnio postanowiłam wybrać się na zupełnie nieplanowy wypadzik na łąkę.




   Myślałam, że wrócę szybko, ale im dalej szłam, tym było coraz więcej kwiatów, coraz więcej kolorów i ciszy. To wszystko prosiło się by z nimi zostać. 




  Zaczęłam urywać po kwiatuszku, idąc dalej i dalej. Było ich bardzo dużo, więc no cóż ... Prosiły się o zrobienie bukietu ;)



   Dość długo mnie nie było. Niektórzy zaczęli się martwić czy gdzieś się zgubiłam... A ja tylko zapomniałam o rzeczywistości i nic dla mnie nie istniało poza bukiecikiem.


   Jeszcze trochę polnego trawska i efekt był zadowalający ;) 
Nie wiem jak Wam, ale mi się bardzo podoba...



  Moje 'dzieło' siedzi sobie teraz w wodzie na stoliku u babci i umila wszystkim życie ;)) 




Podoba Wam się mój bukiecik? A zdjęcia? ;)

piątek, 4 lipca 2014

Drastyczna zmiana.

   Nie myślałam, że kiedykolwiek napiszę o tym posta, bo wydawało mi się, że nie pasuje ten temat do mojego bloga. W sumie nadal tak uważam, ale zdecydowałam się napisać, ponieważ chcę mieć taką trochę pamiątkę.
   Od kilku dni chodziło mi po głowie żeby obciąć włosy. Rozważałam wszystkie argumenty "za"i "przeciw", aż w końcu podjęłam decyzję. Dzisiaj obcięłam (a raczej mama mi obcięła) "pióra" o 19 cm ;O Tak, to dużo jak dla mnie!


   Ostatnio tak dużo miałam włosy ścinane po komunii- tradycyjnie. 



 Myślałam, że będę płakać i krzyczeć "co ja zrobiłaam?!" lub coś w stylu "gdzie są moje włosy?!" z wielką desperacją, lecz jest przeciwnie. Jestem bardzo zadowolona i nie żałuję.
 Wszyscy uważają, że jestem bardzo podobna do mamy, a teraz po ścięciu włosów chyba już całkowicie ;) Co sądzicie? 


Podobają Wam się takie włosy?