Dzisiaj mamy 4 dzień lipca i 6 dzień wakacji :) Jak na razie moje wakacje są trochę nudne, bo cały czas siedzę w domu. Jeden dzień spędziłam u koleżanki. Było bardzo fajnie, a zarazem śmiesznie. Zrywałyśmy wiśnie, odbijałyśmy, bujałyśmy się na hamaku (właściwie to ona się bujała, a ja próbowałam złapać równowagę :D), a potem pojechałyśmy na rowerach do sklepu, po lody. W inny dzień zbierałam wiśnie, a wieczorkiem wybrałyśmy się z mamą na łąkę i zrobiłam parę zdjęć... Szczerze to się nawet nie starałam:
"Carpe diem" :)
I jeszcze taki frunący pan się załapał :P
Dzisiejszy dzień było jak każdy wakacyjny dzień (czyli w sumie nudny) oprócz tego, że postanowiłam się opalić, więc siedziałam przez ponad godzinę na słońcu, słuchając muzyki i muszę przyznać- efekty widać. Jutro też tak zamierzam spędzić czas. To w końcu wakacje- luuuziik... :) To w sumie by było na tyle.
Do kolejnego posta,
PA :*
Powtarzam- nie siedź długo na słońcu, bo jest nie zdrowe! A tak w ogóle to chyba się troszkę plany zmieniły, bo dzisiaj spędzasz dzień u Babci Broni, ale o tym- mam nadzieję- przeczytamy w kolejnym poście:). :*
OdpowiedzUsuń