Przepraszam za to malutkie zaniedbanie, ale nie miałam czasu napisać ;P Dzisiaj krótka notka, bo nie mam żadnych ciekawych zdjęć, a poza tym jestem u babci, a Zygfryd odpoczywa w domciu ;)
Lecą dni, lecą i doleciały do dnia, na który czekałam kilka miesięcy... Jutro jadę na szkolną wycieczkę do Sandomierza ;) Niestety tylko na jeden dzień, bo nie było wystarczająco osób, żeby pojechać na dwudniową. Mimo wszystko wycieczka na pewno będzie udana! Najgorszym faktem jest to, że muszę wstać o 5 rano, żeby zdążyć na autobus. Jak zawsze, dla większości osób wycieczka jest jednym ze sposobów integracji z innym i jadą tylko po to, aby się pobawić, a nie zobaczyć różne ciekawe miejsca. Byłam już w Sandomierzu, więc chyba jestem jedną z nich ;P Oczywiście za parę dni zdam relacje z całej wyprawy ;) Zdjęcia będę robić innym aparatem, bo tata nie pozwolił mi wziąć Zygfryda ;<
Byliście już na jakiejś wycieczce klasowej? Jak było?
Piszem sobie posta u babci ;)
P.S. Szkolenie po poście o wycieczce ;)
Do kolejnej notki,
PA ;*
My już byliśmy na wycieczce i wróciłam w piątek wieczorem :)
OdpowiedzUsuńŻyczę udanej wyprawy i miłego zwiedzania!
Autorka bloga była tak przejęta wycieczką, że nawet kiedy Tata zaproponował, że odwiezie ją do szkoły, wolała jechać autobusem po 6tej rano, żeby być 10-15 min. wcześniej...:)
OdpowiedzUsuńHihi, taki mały dopisek "zza kurtyny" :)
nigdy nie bylam w sandomierzu :)
OdpowiedzUsuńI jak było na wycieczce?
OdpowiedzUsuń